Marek Gajowniczek


Po omłotach - na "Wesele!"


Przyszła jesień. Czas omłotów
i kto zbierał - jest już gotów,
bo tracony czas ucieka.
Trzeba młócić i nie zwlekać.
 
Co chcieliście - teraz macie!
Nikt nie chodzi dziś w kieracie.
Już się nieco lepiej żyje.
Nie masz swego - to młóć czyjeś!
 
Każdy, kto się wyłamuje,
najboleśniej sam odczuje.
Nie wymłóci, to nie sprzeda.
Ociąganie nic tu nie da. 
 
A gdy wymłócimy wszystko,
urządzimy weslisko.
Przyjdzie Rachela i żyd,
a Brukseli będzie wstyd.
 
Zostanie w niej pewnie Czepiec,
bo do tańca na polepie
tylko ten jest zawsze gotów,
kto nie przysiadł od kłopotów.
 
Odnajdziemy Złoty Róg,
byle sejm uchwalić mógł
wszystko, o czym czas przesądził -
zgodą tego, który błądził. 



https://truml.com


print