Nevly


ona Lu...


odkąd nie dają mi pamiętać
pamiętam tylko twój uśmiech w oczach
dawno cię nie widziałem a jednak
twoje łzy przesłoniła mi sól
a wtedy kiedy kiedy
wszystkie zmysły pozostały na naszych

ust nam zabrakło pamiętasz
pamiętasz kochana...  pamiętasz
wszystkie oczekiwania odczucia
pomarańczą rozlały na naszych językach

to było tak cudowne w lesie na polanie
brzozy szumiały a w dole rzeka
rwąca i ponętna jak ty

podziwialiśmy to wszystko myślami
jedynie patrząc sobie w oczy
wiatry gnały zdejmując z nas ubrania
szybciej niż ślimak wystawił rogi

i wtedy kichnąłem apsik nie potrzebnie
katar

odtąd nie dają mi pamiętać
tylko tęsknię bo nadal bardzo kocham

i kicham i kicham i kicham

i łzy mam w oczach



https://truml.com


print