Marek Gajowniczek


Po co nam to było?


Jest kampania. Każdy słyszał,
ale o ustawie cisza.
Wiemy, w którym uchu dzwoni,
lecz pytać nie można o nic. 
 
Dowiemy się w swoim czasie,
a teraz w mediów hałasie
grzmią pytania z każdej strony
o wydatki, o miliony.
 
Każdy zna zasadę z życia -
jeśli jest coś do ukrycia,
najwygodniej zmienić temat
twierdząc, że problemu nie ma.
 
Może nie ma, lecz jest inny:
Czy władze aby powinny,
zdejmować swoim poddamym
z oczu obraz przesłaniany?
 
To zabawa hybrydowa -
coś pokazać, a coś schować.
Można dzień pomylić z nocą.
Po co nam to było? Po co?
 
Czy nie wie pańska łaskawość,
że to pobudza ciekawość
i lud już wyciąga szyję...
Coś się pewnie za tym kryje!
I chyba znaczącej wagi...
 
Propagandyści - łamagi
w przemilczeniach i donosach
widzą tylko czubek nosa
i radzą by nie dociekać.
Kto cierpliwy - ten poczeka.



https://truml.com


print