Sztelak Marcin


Niechciej


 
Obrodziło dobrymi radami
i seplenieniem wróżek nad filiżanką
lury.
 
W spelunie, gdzie gratis podają
nadmiernie wydekoltowane cycki
niemłodej barmanki.
 
Zupełnie bez związku zauważam,
że mam spocone ręce, błądzę
w granicach przeegzaltowanych fraz.
 
Może byłby wiersz, ale w gardle zasycha,
więc bezruch oraz natrętna mucha
w przygasającej rzeczywistości.
 
Chyba że to przymknięte powieki.



https://truml.com


print