onomatopeja


równowaga



siedzę po swojej stronie huśtawki
czekam
wiem, że nie tak łatwo mnie podnieść
lata doświadczeń ważą
nie pozwalam też siadać każdemu
czekam
w chłodne dni jest najgorzej
ręce marzną na oparciu
czasem prostuję nogi, chodzę, ale wracam
i czekam
to głupie wciąż wierzyć, że ktoś mnie zrównoważy? uniesie?
oderwie od ziemi i przytrzyma chwilę w górze?
mogłabym iść na zjeżdżalnię, do piasku, czy na karuzelę...
wolę jednak huśtawkę więc czekam





https://truml.com


print