Marek Gajowniczek


Nie wstrząsną nami! O`le!


Zawalił się dom u bambra,
a tam wspaniała Alhambra
powrócić ma do sułtana.
Hiszpania nie dla Hiszpana!
 
Kaszuba siedzi przy świeczce.
Zerwało odcinek kabla.
Na zagranicznej wycieczce
migocze w światłach La Rambla. 
 
Region jest cały zniszczony.
Lat i milionów potrzeba
Świat cały jest porażony.
Tam  - ludzie, tu tylko drzewa.
 
A wszystko wciąż się przemieszcza.
Kataklizm beztroskich dopadł.
Ściśnięta z dwóch stron, jak w kleszczach
uciera się Europa.
 
Broni się przed tym Grenada.
Faszyści? Marokańczycy?
Zbrojna armada sąsiada
grupuje się przy granicy.
 
Nowe się w bólach miksuje
z Islamem, multikulturą.
Uderza i taranuje.
Zęby krat wyrwano murom.
 
Wlewa się z prawa i z lewa,
nurt obcy - dżihadu mrowie.
Więcej nam tego potrzeba!
Tak pani Kanclerz odpowie!



https://truml.com


print