Marek Gajowniczek


... i ty Brutusie?


Decyzja była bratobójcza.
Piorunujaca i zabójcza,
O jeszcze niepoznanej skali,
Byśmy nad sobą zapłakali.
Byśmy przed mocą wzrok spuścili.
Byśmy się między sobą bili.
Uznali władzę Architekta.
Tu Nadzwyczajna włada Sekta.
Nie są już nasze wielkie miasta.
Nadzwyczajna w nich rządzi kasta.
Wrocławiem, Gdańskiem i Warszawą.
Są prawem i stanowią prawo!
Wolność iść musi do lamusa.
Rozerwał serce cios Brutusa.



https://truml.com


print