Sztelak Marcin


Jako ostatni przedstawiciel gatunku


 
Wygrywam
hymny na blaszanym bębenku.
I sam już nie wiem
kiedy stałem się dzieckiem.
 
Już nie sięgam głową ponad,
przykładowo stół.
Na którym leży menu,
w nim kawa z włosem.
 
Być może anielskim, bez różnicy,
identycznie drapie w gardle.
Nie bardzo można odkaszlnąć.
 
W obliczu spraw tak ostatecznych
jak powtórne dorastanie.



https://truml.com


print