Yaro


pięciopalczasta śmierć


śmierć w oczy spogląda 
spuszczasz wzrok
z krzywych ust zapewnienia 
wierzysz w to bo nie ma alternatywy
 
nie powinieneś wierzyć im
bądź prawdziwy jak my
gdzie słowa złe prowadzą 
wyczuwam rzeź ruda krew 
pęka serce sine żyły prężą dni 
 
odświeżam pamięć chwile piękne 
chwile dobre dni szczęśliwe 
mylę się ale jedno wiem 
jedno nasuwa się jak nocy cień
 
nie powinieneś wierzyć im
bądź prawdziwy jak my
gdzie słowa złe prowadzą 
wyczuwam rzeź ruda krew 
pęka serce sine żyły prężą dni 
 
zejść niżej nie można
gdzie antypody ścielą okopy
w transzejach chłód i głód zaciska zęby
ściskam karabin naciągam spust
padł w szeregu nie chciał stać
 
nie powinieneś wierzyć im
bądź prawdziwy jak my
gdzie słowa złe prowadzą 
wyczuwam rzeź ruda krew 
pęka serce sine żyły prężą dni



https://truml.com


print