Florian Konrad


Biblioklazm


wiersz nienapisany
 
łączy nas jedynie śmiech
puste drwiny z wartości. formułki
aż ociekające od patosu, zabazgrane banery 
zostają splecione w zaklęcie gordyjskie
 
ogień plus ogień - i tworzy się biel
plansza ulepiona ze śniegu (milczenie oznacza
najczystszą prawdę!)
 
szepczę w ową pustkę: nie warto - i staje się ciemność
czerń wytrąca się pomiędzy przeźroczystymi litrami 
 
i już wiesz: jestem Przekaz, krzyk w tobie
oto ja - niezgrabny model, którego ciągle rysujesz 
w myślach, przed snem 
choć twarz ciągle nie taka
imię i oczy zbyt krzywe
 
to ten, co nie daje się zapomnieć. choć trzeba
choć powinno się przeciąć zdanie
zakończone ostrym pytajnikiem
 



https://www.youtube.com/watch?v=7t8TlrnNZho



https://truml.com


print