Florian Konrad


Manananggal


Najukochańszej



dla ciebie zmienię się w bestię
szeroko rozpostarte skrzydła
(nie bój się - pióra na super glue, nie na   wosk)
szpony i kły - taki będę po zmroku
(w świecie widzianym przez bladoróżowe okulary
zmierzch zapada wcześnie, na godzinę przed południem)
 
filister i czarodziejka przeglądają sie w lustrze
po drugiej stronie - dwadzieścia jeden jesieni 
kończy się jednocześnie
 
dzieli nas jedynie sześć liter, słowo koniec
przekłute strzałą niczym walentynkowe serduszko
prawie nic
 
piękne to i zarazem groźne
planeta na której żyją istoty nie znające bólu
na kursie kolizyjnym ze Słońcem
 



https://truml.com


print