Ananke


Popioły


W niemym domu rosną zboża,
a w kątach hula pustka.
 
Czerwień wdziera się w czerń nocy,
budząc demona uśpionego w zapałce.
Iskrzącymi skrzydłami omiata dach i ściany,
a tam gdzie splunie, rozsiewa żarłoczne dziecię.
Wiele silnych rąk chwyta demona za gardło,
miotając się w walce pośród strupiałych zabawek i mebli.
Jak rozsypane bierki czernią się ściany,
ulatują z wiatrem spopielone drzwi.
W niedawnych kątach dogorywają
pieczołowicie układane sny.
 
 
W niemym domu rosną zboża,
a w kątach hula pustka.
 
 
 
 
wrzesień 2013



https://truml.com


print