rafa grabiec


to ja cię tu przywiozłem



taksówki są dobre
podobnie jak żaluzje

musiałem wziąć taksówkę
podobnie jak opuścić żaluzje

nigdzie nie czuję się tak otwarty jak w kawiarniach
ktoś przychodzi ktoś znika za zakrętem

pachnie złą pogodą w środku ciemności
wiatr niesie martyrologię od porannych wiadomości

taksiarz pyta mnie co myślę o zbiegach
okoliczności nie da się  wytłumaczyć ze stacji pijany do chcę iść spać

budę  się z zasady o 2.30
noc jest jak łono

wyciągam wnioski i ich nie analizuję
głupota to jedno z brzemion z których nie wyrośniemy



https://truml.com


print