rafa grabiec


nightswimming*


noce są twarde i poważne jak szczęka boksera
od pełni rozchodzi się światło prawego sierpowego

pełne jest też piwo nad którego rozlaniem nie będziemy płakać
i odbicie chmur w kałuży w której zapodziałaś szminkę

są jeszcze takie miejsca gdzie chodzi się zgubić młodość
nie ma tam jabłek są tylko skrzyżowania i babie lato

tylko kto dziś obserwuje odlatujące gęsi albo konkurs Chopinowski



*tytuł zapieprzyłem kapeli REM, bywa



https://truml.com


print