Sztelak Marcin


Brunatnienie



Pobudka w innej rzeczywistości,
chociaż niby wódka tak samo
wypala przełyk i takie same
łzy nad zmarnowaniem.
 
Jednak poprzez biały szum dociera
miarowy krok odurzonych ideą.
A mnie się nie chce ruszyć ręką
i zmienić.
 
Choćby stacji, mam lęk medialny
czekają na triumfalne ogłoszene świtu
nowej ery.
 
Jak zwykle lepszej,
chociaż zapewne wódka będzie tak samo
uśmierzać noc. Oraz bełtać dzień
w niestrawną papkę.
 
Za to najłatwiejszą do łyknięcia,
byleby nie myśleć, tylko trwać.
Dzieląc dzień pomiędzy sen
a sen.



https://truml.com


print