plugastwo


Nie odpowiadam, zgaduję.


Za godzinę wychodzę z domu
i chcę czuć, że jestem, 
recytując wiersze zapomnianych poetów,  
uśmiechając do niezajomych na licach, 
rozczesując blond włosy przed lustrem,
ubierając zbyt duże swetry, przesiąknięte 
zapachem dymu papierosowego.
Za godzinę wychodzę z domu,
przepłukując usta czerwonym winem,
aby móc pytać i odpowiadać
ludziom o zaszklonych tęczkówkach.
Za godzinę wychodzę z domu,
despreacko zaciągając się wiosennym powietrzem,
uciekam stamtąd, by posiedzieć
na parapecie nocą z kubkiem herbaty.
Godzinę wcześciejna parapecie usiadłam,
beztrosko wisząc głową w dół.



https://truml.com


print