sam53


pustka


Przychodzę porozmawiać z tobą
poprawić szal na ramionach 
a może tylko odwrócić kartę w albumie
 
przychodzę jakbym miał więcej praw 
do twoich ust piersi czy ud 
niż ten czy tamten
 
przynoszę mnóstwo słów bardziej dostępnych lub mniej 
ślinę na końcu języka którą wymieniam w pocałunku 
na tę piękniejszą w kwiatki żabki albo jakieś hipopotamy
 
wywracam kieszenie na drugą stronę 
i czekam aż zdecydujesz się na tę cholerną pustkę 
która rozpycha się

 
w łóżku



https://truml.com


print