Marek Gajowniczek


Obudzeni


Obudzona Matka. Wstali bracia wierni.
Znów są na okładkach, jak Centrum "Kopernik".
Wstał też Łukasiński - twórca polskich lóż.
Złożono przysięgę. Piersi dotknął nóż.  
 
Przesąd zwyciężony. Zasługa La France.
Pod szczęśliwą gwiazdą zamilkły różańce.
Rozbrzmiewa Świątynia Hymnem o Jedności.
Pod lwem Eugenia myśli o mnogości.
 
Jest Iwan Łuckiewicz oraz Emil Drach.
PI oraz Silesia, nawet w śmiałych snach,
nie oczekiwały dzisiejszego rana,
że tak szybko wróci Wolność Odzyskana.
 
Na zamku królewskim w blasku majestatu
Wielki Wschód zaświtał i oznajmił światu,
że w globalizacji Polska nie zginęła
i bez demoracji stworzy wielkie dzieła.
 
Na miarę epoki i Wielkiego Wschodu
zadba o tę polską odrębność narodu
i we wszechświatowym bractwie porozumień
dla Białego Orła miejsce znaleźć umie.
 
Mistrzom się ukłonił szczęśliwy Prezydent.
Złe myśli odgonił, że Kościół ze wstydem
cichuteńko uczcił Jasnogórską Panią.
Kraj fetował loże i mniej patrzył na Nią.
 
Czy wciąż masoneria jest antykościołem?
Czy jest wspólnym bractwem i przed Pańskim Stołem
o to samo dobro dla Rzeczpospolitej
proszą i wieść głoszą o sprawie ukrytej?
 
Nie mamy takiego dziś wtajemniczenia,
by wiedzieć co zmienić i jak trzeba zmieniać.
Ukryto zamiary. Znaki szarfa skryła.
Polska jakby wstała i się obudziła.
 
 



https://truml.com


print