Sztelak Marcin


Słowo toki



Czarownicy w parkach dzieją się,
z czapeczek bejsbolowych (nie mylić z kijami)
wyciągają patchowrki (kolejny amerykanizm).
Ale to tylko migawki poprzedzające ostateczne
rozwiązanie.
 
W rzeczywistości z uwagi na zlodowacenia
przenosimy się w cieplejsze rejony.
Albo, jak kto woli uciekamy.
 
Podkuliwszy ogony – chociaż na skutek ewolucji
nie pozostał nawet ból fantomowi.
Dlatego w nowym miejscu będziemy się bawić
w słówka oraz przecinki.
 
Zresztą może nawet ktoś zagra w kółko,
krzyżyk. O ostatnią szczyptę soli
– jak wiadomo to jeden z najpowszechniejszych
wynalazków szatana.
 
Ten to ma ogon, pewnie nie podlega teorii Darwina
(uwaga dygresja).
Jednak nie ma potrzeby kpić przed podróżą,
szczęśliwą (pobożne życzenia).
 
Jeszcze tylko ostatnia prośba:
poczytaj mi mamo. O mądrych wilkach
wśród ludzi, o owcach, baranach.
 
Teraz w drogę, na pohybel wskazą.
I tak dalej, w tej samej stylistyce.



https://truml.com


print