Florian Konrad


Kerygmat


 
śmieszy mnie VI tajemnica fatimska
wiara spoczywa między kartkami kalendarzy
w woreczku eurogroszaków 
(łobuzy znów podwyższyli grzesznopietrze
niedługo nie będzie z czego płacić!) 
 
pragnę głosić. niech tysiące objawionych blag 
zbrylą się w jedną- czarną jak węgiel
wrzuci się do pieca
 
nienawidzimy ostatnich rozdziałów
tam można jedynie umrzeć
 nabawić fobii społecznej
(na jedno wychodzi)
 
brzydzi mnie zakończenie: święci mężowie 
złażą z posrebrzanych krzeseł, postumentów
 zarzucają na ramiona krzyże z betonu
 
wloką za sobą kobiety. siwe plemię zmierza
... nie, nie nad przepaść. to byłoby zbyt oczywiste
 
rozpełzają się po co większych chmurach
budują tam hotele, bary, drogerie
 
pragnę. dosyć



https://truml.com


print