Sztelak Marcin


Sycenia



Ciągle śnimy żebracze sny zagubieni
w łonach nazbyt licznych matek
i bliżej nieznanych ojców.
 
Tymczasem znowu zwiastują prawdy, lepsze
od poprzednich. Nowe objawienia
– następni mędrcy podążają za gwiazdą,
zapewne liczą na rychłe wniebowstąpienia.
 
Dla  nas postawią horoskopy pełne
zdrowia, szczęścia, pomyślności.
Gdzieś w przyszłych kalendarzach.
 
Na dziś modlitwa wygrażania pięścią,
droga pełna zakrętów i znaków zakazu.
Które złamiemy z pełną premedytacją
zawsze licząc na nieistnienie potępienia.
 
Albo zwyczajnie – na przekór, choćby wbrew
sobie.



https://truml.com


print