Florian Konrad


Antychromosom


Floria I - kociczka maści kaliko. wystarczy
dotknąć, a najgłębsze zadrapania
zagoją się jak łapą odjął
(albo dostaniesz gangreny)

kobietka zamieszkująca najwyższe piętro
wielopoziomowej kuli
fraternizuje się tam z każdym napotkanym szarlatanem
fanatyczkami noszącymi granaty w torebkach
(motto hałastry- im więcej nas- tym gorzej!)

złośliwcy chichoczą z nieszczęśników
z niższych warstw, prowadzą wojenki zastępcze
(gorący pocisk najlepiej wyciągać obcymi rękami)

Druga Floria zaś... cicho! rozpoczęto procedurę
damnatio memoriae. mogę zdradzić jedynie
że to też potwór. nawet groźniejszy, bo niewidzialny

obie nie mają pojęcia, że trafiły do fałszywego nieba
koralik toczy się po chodniku w slumsach
tylko patrzeć jak ktoś rozdepcze
kloszard, streetworker, albo ty

śmiało- to jak zgnieść wiśnię
szklane bliźniaczki czekają
uwolnij z kuli, z blednącej czerwieni
zniszcz. przecież w tym nie widać przyszłości
jedynie nienawiść. i to po zmroku

najczęściej- sok kapiący na wiecheć róż



https://truml.com


print