Marek Gajowniczek


Grób


Zatoczono wielki kamień na grobową jamę,
by nie mogło ludzkie ramię odkryć, co nieznane.
Postawiono zbrojne straże. Wydano zakazy.
Surowe padały słowa. Stanowcze wyrazy.
 
Rozruchów się obawiano w mieście i świątyni,
gdyby wątpliwość posiano: Cóż ten sąd uczynił?
Spodziewano się przeszukań i represji dalszych.
Aresztowań i przesłuchań. Interwencji twardszych.
 
Wydarzenia bezpieczeństwa przekroczyły skalę,
jakby państwu grób zagrażał, Duch zamknięty w skale.
Kramy, świąteczne obchody odwracały oczy,
żeby naród o powody dyskusji nie toczył.
 
Wciąż to wszystko jest nam znane, jakbyśmy tam byli.
Żywe i niezapomniane i jakby sprzed chwili.
Jakby tu się rozgrywało i na naszych oczach.
Boża Wola tak się spełnia - odwieczna, prorocza. 



https://truml.com


print