Marek Gajowniczek


Maelbeek


Przekaz jak wojna - jest wciąż "zastępczy"
i jeszcze nieraz wybuch zadźwięczy
i przejdzie falą przez mikrofony.
Ma on, jak wojna - różne poziomy.
 
My dostajemy przekaz dla ludzi,
który emocje winien wystudzić.
Widzimy siebie i przeciwnika,
a to jest wojna, nie polityka.
 
Za terroryzmem są jakieś kraje
i walczą o coś - tak nam się zdaje.
O swoje życie - przekaz zaręcza.
Znamy już poziom - Wojna Zastępcza.
 
Nad nią już starcia są mocarstwowe.
O co tam walczą? Nikt nam nie powie,
a życie ludzkie wciąż mają za nic.
Może nie tylko o zmiany granic? 
 
Ta wojna przecież jest pełzająca.
Gdzie był początek? Czekamy końca.
Widzimy ciągle obraz fałszywy -
przekaz filmowy i nieprawdziwy!
 
Okno za oknem wciąż się otwiera.
To jest jak Windows, za sferą sfera.
Dno pod podłogą... kolejne dna...
Niewiele osób te plany zna.
 
Mówią - "Hybryda". Kiedyś się wyda.
Przekaz już częściej sedna dotyka.
Mała refleksja może się przyda?
Gdzie jest w tym Rosja? Gdzie Ameryka?
 
Będzie ciąg dalszy. To wszyscy wiedzą,
lecz nawet słowa nam nie powiedzą,
by się wzajemnie nie sprowokować.
Wszelkie pozory pragną zachować.
 
Gorące sceny są dzisiaj dwie.
Gdy w jednej spokój - to w drugiej źle.
Maelbeek to jedna z kolejnych stacji.
Ukryta wojna ukrytych racji.
 
Program specjalny! Program zastępczy.
Jeszcze niejeden wybuch zadźwięczy,
inaczej w sztabach, inaczej w głowach.
Na prawdę ludność nie jest gotowa!



https://truml.com


print