Marek Gajowniczek


Gambit Putina


Gra się zaczyna.
Gambit Putina.
Niespodziewane ustępstwo.
Zagrywka stara.
Niby ofiara,
a jeszcze nie grozi klęską.
Odsłania inne znaczące siły
chroniące pole środkowe,
by się włączyły i przestawiły.
Sprytne zagranie szachowe.
 
Strachy na Lachy?
Czy to są szachy?
Czy tylko gry tej hybryda?
Rosyjska głowa?
Coś z Kasparowa?
W grze dalszej wszystko się wyda.
 
Wszyscy patrzymy.
Ruchy śledzimy.
Niepokój nerwowy rośnie.
Świat niespokojny.
Zastępcze wojny
zamiast rozważań o wiośnie.
 
Różne są zdania.
Brak przekonania,
że zegar sam się zatrzyma.
Wsteczny azymut.
Cofa do Krymu
rozgrywkę Gambit Putina.  



https://truml.com


print