Yaro


zbyt krótki stan(piosenka)


czasem tak po prostu 
lubię napić się
piwko ewentualnie dwa
 
gdy sobotę 
prawie chwytam w dłonie
w głowie układam plan
koledzy niczym królowie
wyciągają mnie jak kij z wody
grubo imprezę napędzam jak starą lokomotywę
na stole dragi by noc miała moc
bez spiny rozkręcam by otwarte było
 
ściskam w dłoniach krowę 
związany z nałogiem na wersalce salto robię
nie lubię na drugi dzień
ślubna do kościoła wygania mnie
a ja nie lubię modlić się
tak do siebie gadam 
pacierza i piwa nie odmawiam
 
żegnam ciepłą pościel
ratuje się wymówką
kilka czułych nie złożonych ciepłych zdań
niedziela wieczór a ja wyczuwam poniedziałkowy dół
jeszcze jedno piwo ewentualnie dwa
na chwilę targa mną dziwny stan
unosi ponad przestrzeń wyobraźni jaki jestem mądry
 
dlaczego tak krótko trwa wszystko co dobre 
nie rozumiem czegoś bez dwóch zdań
czekam sobotniej nocy 



https://truml.com


print