Yaro


bez szans


strach gorszy od bólu
zakwita w myślach jak chwast w polu
 
zamyślony 
 
zagubiony w sercu skarb
kiełkuje ziarno nadziei w zlęknionej duszy 
 
zielono w koło 
gdzie dolina ściele radości koniczynę 
niezatopieni w smutku bez szans na lepsze jutro
biegniemy do światła bram z blizną na czole
gdzie bat zaznaczył piętno znak czasu
 
głupio gdy człowiek jest bez szans 
nadzieja umarła z nią cały świat



https://truml.com


print