Marek Gajowniczek


Czas żon


Sztywnym jest trudno wykonać skłon.
Okres przejściowy jest czasem żon,
które już pamięć często zawodzi.
Ktoś nie miał żony? To nic nie szkodzi.
 
Jest w polityce wiele pomruków.
Przyjdzie czas dzieci. Potem czas wnuków,
bo coraz trudniej o kombatantów.
Pozostał antyk - mebel bez kantów.
 
I pozostały nam opowieści
o trudnych czasach siedmiu boleści,
o których wiemy: - Nie tak być miało!
Już nie ta pora, by pójść na całość.
 
Chłody, to dobry czas na wspomnienia,
co jeszcze można, to trzeba zmieniać,
jednak krok każdy przychodzi z trudem.
Droga do prawdy graniczy z cudem.
 
Alternatywa bada archiwa.
Żyjący dziadek może się przydać.
Wskazać, gdzie Kiszczak te teczki wiózł.
Ważniejsze jednak jest "Pięćset Plus".
 
Kamera nadal strzeże nagrobka.
Trybunał swoje: "Koniec i kropka".
Znów mamy o nic wiele hałasu
i są strażnicy przeszłego czasu.
 
Tak dzień jutrzejszy nam się uciera.
Unia zasiłki cichcem zabiera,
lecz nie stosuje tym razem siły.
Jest oświadczenie: " Ja jako były..."
 
I są wywiady i Ameryka
i swoje wdowa trzy grosze wtyka.
Na przekór temu podłemu światu
bada Komisja ostatni atut.
 
Mówią, że prawda ma nas wyzwolić.
Ciągle nam na nią nie chcą pozwolić,
bo znowu dolniak siedzi na górze.
Chce wątpliwości siać jak najdłużej.
 
Sztywnym jest trudno wykonać skłon.
Okres przejściowy jest czasem żon,
które już pamięć często zawodzi.
Wnioski w urzędach składają młodzi.
 
Słabnący układ da im zasiłek.
Za to, co przeszłe. Za to, co byłe.
Zmieniona władza chce słuchać ludzi.
Program przyjęty. Wiosna się budzi.
 



https://truml.com


print