sisey


zima na Marsie


od października mamy tu listopad
i popiół na wykwintnych półmiskach
politurowane meble na opał
siedzimy blisko ognia
ale nie za blisko
 
zdarzyło się już nazbyt wiele razy
mamiony echem niczym żołnierz
ktoś zrywał się bez rozkazu
dopinał co tam miał
unosił kołnierz
 
tuż przed świętami ci z piętra niżej
przynieśli nam pocztówki - pocztę wzięli
chcieliśmy bliskim słać życzenia
że alleluja że do przodu wszystko
diabli wzięli
 
do snu nas ułóż - nucę przy goleniu
po muchach pierwsi jesteśmy w lustrach
w ogrodzie babci zawsze stoi ciężarówka
pięćdziesiąt kroków prostą ścieżką
w pustkę



https://truml.com


print