Marek Rzegocki


Izka


Czy pamiętasz
Nasze pierwsze spotkanie z przed laty?
Po raz pierwszy kupiłem Ci kwiaty
Chodziliśmy z głową w chmurach jak wariaty
A wszystko było tak łatwe i piękne
Na polanie leśnej złożyliśmy przysięgę
Że będziemy razem aż na wieki
I kilka dni więcej
Biegaliśmy boso zadzierając nosa 
Później kochaliśmy się w zbożu kłosach 
A wieczorem kąpaliśmy się w rzece
I tak mijały nam dni.

No a teraz wszystko się zmieniło
Nic już nie jest takie łatwe i piękne
To nie my, to życie z nas zadrwiło
Lecz Ty nadal jesteś mi bliska
Moja Izka
Czy pamiętasz smak kiełbasy z ogniska
Siedzieliśmy przytuleni do siebie
Ale coś się zmieniło, miłość prysła
A Ty jesteś mi nadal tak bliska
Moja Izka
Czy pamiętasz jak byliśmy młodzi ?
Po jeziorze pływaliśmy w drewnianej łodzi
Na festynie po raz pierwszy wzięłaś mnie za rękę
Byłem dumny że mam tak piękną panienkę
Rzucaliśmy kamieniami do pociągu
Uwielbiałem nasze schadzki 
Na tym w drzewie domku
A wszystko było tak łatwe i piękne
Wieczorami kąpaliśmy się rzece 
I tak mijały nam dni.



https://truml.com


print