Sztelak Marcin


Na zapleczu



Moja wiara skażona rozumem
nie koresponduje z modlitwą,
Szczególnie tą pełną pokory,
dziękczynną.
 
Raczej zaciśnięte pięści i wbrew.
A jednak z tyłu głowy wciąż
układają się naiwne prośby.
 
I ostatecznie: Zmiłuj się, Panie,
bo w rozrachunku grzechów i cnót
ty jesteś winien, jako stwórca.
 
A jeśli nie zechcesz, cóż…
(dalszego ciągu nie będzie).



https://truml.com


print