Marzena Przekwas-Siemiątkowska


Spiesz się


 
 
 
wieczorem pomarszczone wyzwiska
ścieliły się pod nogami
teraz  nakryte słoikiem
otwierają pyszczki i milkną
przy podnoszeniu  kruszeją jak
stary naskórek
 
kiedy przychodzisz
tracę przyczepność
pod palcami błony prześcieradeł
miały sny że płyną



na nocnym stoliku pralinki
                                  ostatnia przyjemność



https://truml.com


print