Sztelak Marcin


Po grudzie



Mikołaj sika pod płotem, w miejscu publicznym,
mandat płatny w urzędzie pocztowym.
Najbliższym, sercu.
 
Nie dojedzie, brak śniegu, świateł stopu
a renifery w lombardzie.
Zastawiają prezenty.
 
Mój Piękny Rudolfie recesja
– stwierdza Bestia z okienka, wysypując drobne.
Na szczęście są rózgi
na zakąskę, więc jakoś to będzie.
 
Oby nie w izbie wytrzeźwień.



https://truml.com


print