Marek Gajowniczek


Pył


Raz pewien pogrzeb ściągnął nielicznych,
bo się rozchodził pył wulkaniczny.
Teraz się znowu dziwnie zdarzyło,
że tego pyłu jakby przybyło.
 
Nim mgła osiądzie wiele lat minie.
Tak się zdarzyło również z Katyniem
i z Teheranem i z Gibraltarem.
Można by dodać tu zdarzeń parę.
 
Świat polityki nie ma sumienia.
Drażni go każdy, kto by wymieniał
zamachy, zdrady oraz podłości.
Zaraz mu mówią o poprawności.
 
Dziś pan redaktor - dziecię lewicy
znów demonstrację KOD-u przemycił
i nie miał przy tym żadnych odruchów
spełniając nakaz obcych kłamczuchów.
 
Pozostał takim, jak dotąd był.
Zamierza dalej rozsiewać pył,
lecz mam nadzieję, że po tej zmianie
pylić nam w mediach wkrótce przestanie.



https://truml.com


print