Yaro


urojony świat


urojony świat za oknem mgła 
dym ze skręconych liści marychy 
ubieram bluzę naciągam kaptur
na uszach Bob odrywa od problemów
 
spotkać ciebie to jak wygrać w lotto
maszyna ruszyła czas rozpocząć loterię
na murach słowa wydartych lat
bunt sprzeciw nadzieją na lepsze dni
chodniki takie same betonowe stare
 
szare życia ciskam jak kamień
nadchodzi noc jak zwiastun 
koło bloku nudno w klatce blokersi 
popijają tanie piwo śmiech 
przechodzę milcząc
nie zatrzymuję się szkoda czasu
 
wiadomość wysyłam nie odbierasz
brak czasu w przestrzeni przyprawia o dreszcze 
wracam do miejsca gdzie czuć zapach jutra
bez szans na lepsze wypijam wino
za rogiem leszcze wychodzą na ląd
 
znienawidzony palę gumę 
w domu czeka na mnie spokój



https://truml.com


print