Piotr Konczak


Drapieżne noce


Noce są takie drapieżne
i nic nie brakuje dniom.
Ludzie niezmiennie troskliwi
i ja, zmęczony tą grą.

Cała utkana z mgły,
we wspomnień paciorki odziana,
przychodzisz tu nocą gdy,
gdy trudno dotrwać do rana.

Przy tobie wszystko jest proste.
Niczego grać nie muszę,
wiesz, że nie tytan ze mnie i
na ramieniu mam duszę.

Więc zostań tu trochę dłużej,
przejdź ze mną poza próg dnia.
Niech ranek nie znaczy "żegnaj",
a dzień z tobą niech trwa.



https://truml.com


print