Sztelak Marcin


Zakazane epitafia


 
Za zasłoną burz śnię umarłych,
milczą wiedząc, że nie zrozumiałbym słów
stwardniałych na wargach.
 
Mimo to układają się w zdania, takie jak:
Piotruś Pan nie żyje,
ewentualnie nigdy go nie było.
 
Otwieram oczy klnąc w żywy kamień,
w rogach pokoju bogowie żywiołów
szepczą zapomnienia.
 
Więc skoro nie zmieszczę testamentu
w dziurawych kieszeniach to obwieszczam
ogniem, wodą, powietrzem i ziemią:
 
Bronek spod Sklepu nie żyje,
ewentualnie nigdy go nie było.



https://truml.com


print