Sztelak Marcin


Nastroje (kapitałki)


 
Prowokacje za każdym krzaczkiem
przedstawiciel władzy.
Dalej zwanej aparatem
ucisku.
 
A my w uściskach euforycznie
gotujemy rewolucję.
Al. dente, o czym zapomnieli
w wiadomościach.
 
Masowy przekaz obciążony
błędem. I wypaczeniem,
ale już wyrośliśmy z epoki.
Samokrytycznych uniesień.
 
Wtem – deszcz, ciśnienie
na łeb. Można tylko zapomnieć,
na smutno.
 
Albo kolejną noc oddzielić
kreską.
Jak najgrubszą.



https://truml.com


print