rafa grabiec


chmury


ani bóg ani
śnieg
przez las śladami prosto
w żyły

żołnierze z pełnymi magazynkami plemników
pod ścianą wiosna z majem w dekoldzie
świta i poranna mgła
zachodzące księżyce na policzkach

piramida zatrzaśniętych drzwi
tunele rozmów
szczury ucieczek
iść za nosem psa by nie minąć celu

przez zapory much
idę jak w dym
buduję nową ciszę
matka kłamstwo rodzi piękne dziecko

z europy do polski mamy parę minut snu



https://truml.com


print