Kazimierz Sakowicz


nagość


w objęciach księżyca
tuż po zmroku
w blasku odległych planet
owiana listopadowym wiatrem
oczekiwała aż jej nagość
nabierze kształtu
wraz z ostatnim spadającym liściem
 
późna jesień schładza wiersze jak liście
w oczekiwaniu na nowe


2015-10-29



https://truml.com


print