Wieśniak M


preludium c mol


wolno wolno z namaszczeniem
delikatnie się obejrzał
za jakimś siedzeniem
spojrzał  na publikę na klawisze zerka
potknął się zabierając spojrzenia
tkwiące  w bileterkach
z uśmiechem niezdarnym przeprasza
-przepraszam
ktoś zemdlał na schodach – doktora szukają
dobra nasza
znów wolno  wolno
proszę o ciszę!
zapadła upragniona
 i każdy słyszał
jak dostojnie oplotła pianistę jak bluszcz
trwa chyba zbyt długo…?
w budowaniu napięcia - pierwszorzędny kunszt
artysta się pochyla nad instrumentem
szmer przeszedł po sali
ciiiii!
uprasza się o spokój!
panie i panowie! - oto kolejny uczestnik naszego konkursu
śpi



https://truml.com


print