RENATA


wytańczyłam cię


wytańczyłam cię
 
przyczepił się w tańcu 
i nie chciał odejść 
a ja starzejąca się lolita
której nigdy nikt nie dotykał
pozwoliłam się odprowadzić
w stronę domu zarumieniona
 
przyjeżdżał tak od przypadku
do wspólnego mianownika
bo chciałąm usłyszeć kuszący dżwięk
kościelnych dzwonów potrzebował roku 
żeby zebrać plony
 
odjeżdżał do pracy ale nie przywoził
chleba pomiędzy powrotami jedynie
poduszka zna piekło żaden z niego bóg 
tylko zwykły cham 
 
powiem inaczej 
wzięłam i poszłam za tobą
nie wiem po co
bo ty przy ogórkach i wódce
byłeś błędnym rycerzem
 



https://truml.com


print