Nesca


z babskiego wieczoru


Kompletnie nie obchodzi mnie
jakie są teraz modne imiona dla dzieci
ani rozmowy o zasypkach.
"Może ktoś wyłączyć ten mecz?"
I teraz jestem wkurwiona.
Napiłabym się wódki. Niestety
nadmiar estrogenu opanował
też lodówkę. Jest wino.
"Chodźmy do klubu."
Fantastyczny pomysł,
ale mam lepszy. Nie idżmy.
Nie żebym miała coś przeciwko
lokalowi, który lubią nasze mamy.
Jednak może nie dziś.



https://truml.com


print