Kasiaballou vel Taki Tytoń


perły - safari


Żeby rozsądek wziął górę, potrzeba ofiar? Żeby skutecznie zawalczyć z terroryzmem potrzeba broni masowego rażenia?
 
A przecież wystarczy masowo, na skalę ogólnoświatową, globalną zrezygnować z wakacji, czy wycieczek do miejsc, gdzie dżihad/"państwo islamskie" na swoje strefy wpływu. To nie będzie słabość, czy uleganie pod wpływem agresji, ale prosta kalkulacja, dająca szansę bezpośredniego kontrdziałania. Jeśli kraje islamskie zaczną ponosić znaczące i odczuwalne straty w gospodarce, napedzanej przemysłem turystycznym, będą musiały wziąć się za problem makabry terroryzu od kołyski, od środka. W sposób poważny i skuteczny, na zasadzie być, albo popaść w ekonomiczną nędzę. To msz jedyny sposób, żeby działania, mające na celu walkę z terroryzmem były działaniami poważnymi i wreszcie skutecznymi. Obecna sytuacja każe powątpiewać i sugeruje, że kraje islamskie podejmują jedynie czynności pozorne i w nienależyty sposób zwalczają raka na swoich organizmach. Czasami trzeba pozwolić, bez względu na konsekwencje ekonomiczne, które dotkną cały świat islamski, żeby robal ukisił się we własnym sosie.



https://truml.com


print