Filip Kaczmarczyk


130 kg żywych liter


Bywają takie dni kiedy każde słowo waży nie mniej niż 74 kg albo i 92. Takie dni, kiedy trudno powiedzieć, napisać cokolwiek. Kiedy chciałoby się tak bardzo żeby nie trzeba było nic tłumaczyć, żebyście wszystko wiedzieli bez jakichkolwiek słów, żeby wszystko było jasne.
Cierpię, bo wiem, że nigdy wam tego nie powiem i nie będziecie tego wiedzieć. Może ja stracę więcej od was, a nawet na pewno stracę więcej. To cierpię jeszcze bardziej.
Stracę tylko ja, ale nie potrafię nic powiedzieć.



https://truml.com


print