mua


Pisanie wierszy to " tania " pasja


... Znam różne osoby i mam wielu przyjaciół. Mam i takich, którzy swoje pieniądze inwestują w szpanowanie drogimi samochodami i takich, co wydają je na konia dla córki, na którym notabene córka już zaczyna zdobywać nagrody. Bo po cóż jak mi tłumaczyła znajoma ” mam wydawać 50000 na drogi samochód i łożyć na jego utrzymanie roczne, a wartość owego ma spadać co roku? Ja wolę zainwestować w konia, którego koszt i utrzymania roczne nie są większe i we własną córkę. Niech Ona zamiast choćby: się włóczyć i narkotyzować, czy palić faje ma inne zajęcie. Jeździ teraz do konia i na nim. Opiekuje się nim - ma zajęcie ”. A córka już zaczyna wygrywać i zdobywać wysokie miejsca w poważnych zawodach ;)).  A znam osobiście i takich co wydali książki, i to wcale nie wiersze, poezje, opowiadania czy felietony ( mam je z podpisami i dedykacjami. Za każdą trzeba wykasłać 50 zeta i  brak ich w hurtowniach  ”. Aaalee , znam i takich, co wydali pięćset, czy tysiąc (lub dwa tysiące) egzemplarzy swojej książki  ( właśnie poezyj ) - z czego siedemnaście  czy ileś tam rozdali przyjaciołom - reszta leży w garażu – jakieś pięćset pięćdziesiąt pięć kilo. ( Mogę podać - jeśli ktoś zechce ) link do pierwszego wydawnictwa, które znalazłem w necie po wpisaniu hasła ” koszt wydania książki ” - średnio około dwóch tysi). Tylko zapytaj tych ” notorycznych lub nie notorycznych wydawaczy ” : jak wychowali swoje dzieci? – Czy Oni / One nie piją? ( myślę tu i o twórcach demiurgach piszących dla tłuszczy , i o ich  dzieciach. Akurat dla mnie to istotne – choć z drugiej strony Syd Barret wiele swoich kawałków, które nadal słuchają miliony ludzi  tworzył jak sam przyznał w jednym z wywiadów na haju i tak w ogóle to on sam nie rozumie wszystkich zawartych w nich dysonansów hehehh ).  Zapytaj : czy ich dzieci nie palą? Czy się nie stoczyły?  Czy się nie narkotyzują ? Zapytaj; jak Ci pseudo pisarze, pseudo sławni wychowują inne dzieci ? ( bo są i tacy co uczą jeszcze lub uczyli w szkołach różnych przedmiotów.) Jakie mają wykształcenie Oni i ich dzieci itp. I zapewne powiesz co ma piernik do wiatraka ? A ja natomiast twierdzę, że niekoniecznie podobni tym ludzie (jeśli ktoś się z nimi utożsamia) muszą mnie ” umoralniać ” swoimi książkami heheh. A , i ja nie muszę :ani piać z zachwytu, że wydali nową książkę, ani czytać, ani kupować, ani doszukiwać się w nich żadnych mądrości, czy zachwycać się samym wydaniem takowej. Mogę, ale przymusu nie ma jak mniemam hehehh. I jeszcze jedna dygresja. Po cóż Ci ludzie, którzy wydali jedną lub  kilka książek – znawcy wszech poezji pojawiają się na trumlu ??? – Dla tych kilku osób?? Dla tych co jeszcze tych co nie wydali??  Z litości?? Z chęci niesienia pomocy ? Z braku lub dla zabicia czasu??. Zareklamować się wśród tych kilku osób?? Zareklamować sie wśród botów internetowych ??   Zabłysnąć intelektem ??  Uczyć ? Pouczać ? Przywracać ( przywoływać ) do poprawności pisarskiej innych - widzianej ich oczyma ?? –??  Wyławiać talenty ?? No za cholerę nie mam pojęcia, choć przyczyn może być jeszcze tysiące – bardziej lub mniej trywialnych heheh. Zapewne mało kto wie, ze używany samolot Cessna kosztuje niewiele ponad 100000 , a drożej jego utrzymanie. No są różne pasje ( niekoniecznie wydawanie książek ) ;))))))))))))))))).  
 
      Ann ( Lady czy nie bo to tylko nicki i trudno wyczuć kto jest kim i kto pod jakim pisze . Mężczyźni piszą jak kobiety. Kobiety jako : koleżanki kolegów, koledzy w drugiej osobie itp) . Piszesz " Wydałam wiele wierszy, opowiadań, felietonów ... Nigdy nie spotkałam się z takim brakiem profesjonalizmu. A ty geniuszu ile rzeczy wydałeś? "…   wiesz no sorki ;))) Szymborska ( można policzyć ) pisała nie więcej niż 5 wierszy rocznie. Ani specjalnie się tym nie chwaliła, ani żadnych ans do  mię nie miała : czytam, nie czytam, podoba sie , czy nie itd. Tu są tacy co wrzucają i po pięć kawałków dziennie . Tylko cóż z tego wynika ????  ;))))  (  kurczaczki ileż razy ja mam pisać te bzdety  heheh, Chiba jednak napisze dziennik i będę po prostu delikwentów odsyłał do swojego zdania ) ;))). Pozdrawiam
 
PS  ” Okydrcie - tkylo mdąrzy lduzie mgoą to   przczyteać.

Nie moegłm ueiwrzyć że waśłciiwe młgoem zozureimć co   cztyam. Fenoemen słiy lukidzego mógzu. Weułdg odykcira na Uinerwtesycie   Cmabrigde, nie wżane w jaiekj kleojonści ułżoone są lietry w   wryazie.Najawżnjszeią rzczeą jset żbey peirtszwa i otsanita letria błya na   waśłciywm meijcsu. Rszeta mżoe być uożołna gdizeklowiek a i tak wcąiż mżemoy   to bez porbelmu perzytczać. Dzejie się tak daltgeo bo ldzuki mzóg nie cztya   kadeżj poejdnczyej ltiery, ale słwoa jkao cłaśoć. Neiasmowtie? tak... Jak   zwasze mśylaełm że otrogarfia jset wżana...!  ”

Nie dość, że nas umysł ma zdolność do scalania tekstu i czytania pierwszej ostatniej litery to jeszcze każdy inaczej rozumie pojedyncze słowo . O czym już pisałem



https://truml.com


print