Wieśniak M


ta sama jesień


jesień przywiała liści mnóstwo
z drzew zadziwionych nagłą pustką
szura pod drzwiami puka  w okna
zgrzybiała chociaż  ledwie rok ma
 
z zeszłą jesienią miałem dziecko
bo zapragnęła z wrześniem  mieć go
rwąc z kajecika jednym ruchem
kartki z wierszami na pieluchy
 
tej nie pokocham nie ma mowy
sercem nie wesprę ani słowem
odprawię z kwitkiem jeszcze złotą
nim babim latem mnie omota
 
dam jej na bilet w jedną stronę
w przyjazne ciepłe wdzięczne dłonie
na długie jesienne pomieszkiwanie
o Twoich dłoniach myślę- samie :)



https://truml.com


print