Slawrys


koniec lata


Słuchanie propagandy to ciekawe doświadczenie; 
to i co raz słyszę: wolność trzeba okupić krwią; 
walka to podstawa rywalizacji w stadzie; hierarchia
to jest to co napędza system.
Od lat eliminowany w ramach rywalizacji przyjąłem 
formę walki - bierny opór. 
Dziś rano przelałem pierwszą krew w ramach walki z sektą.
Obudził mnie tradycyjnie poranny paraliż pleców, tylko
szum silniejszy i dziwne odrętwienie .. kichnąłem ... 
krwawa plama; niewiele, ale zawsze to nadzieja - ucieknę im? 
jest szansa; mam zbudowany piękny świat; czeka! 
Dziennik wart pisania o tym co się przeżyło, a tu pisanie
o wolności od życia w sekcie. Trudno. Dla mnie to ważne. 

 Ale ta przelana krew! sam się roześmiałem - wojna i rywalizacja
z stadem mend ... ma swoje realia krwawe hahahaha



https://truml.com


print