Towarzysz ze strefy Ciszy


Mundialowe życzenie


A więc znów mundial. Wielkie MIstrzostwa... Znowu jakaś zbiorowa paranoja, histeria w której połowie populacji się zdaje że ma większe niź codzien jaja a bohaterami świata stają się jakieś małpoludy kopiące worek powietrza.
-Jak można być tak głupim zeby tego nie widzieć- zrywa się facet z piwem zza stolika- przecież to jest kurwa sport, najwyższy światowy poziom.
-Bez obrazy, kolega chciał powiedziec- wtrąca się drugi z piwem- że to forma rywalizacji w dzisiejszym świecie, to zaspokaja w ludziach żądzę walki, wentyl bezpieczeństwa. W jakimś sensie zastępuje wojny
 
 
a ja w takim razie mam jedno mundialowe życzenie. Chcę widzieć mistrzostwa Ukrainy...



https://truml.com


print