Istar


jestem jak włókno


smutni ludzie w kolejce, smutno liczą złotówki i odkładają na jutro.
smutni ludzie wsiadają do autobusu, ciężkie głowy zwieszają w dół,
nawet nie widać kobieta to czy mężczyzna. smutni ludzie zamawiają
w barach "to co zwykle". każdy dźwiga i liczy kamienie. szlifuje.  

jak już nie ma kogo, winą obarcza się niebo.
bo wysoko, bo nie odpowie.

ludzie smutni pracują w niedzielę.  
ludzie smutni idą do kościoła, płaczą, ksiądz im błogosławi. 
ludzie smutni piszą listy do siebie, czytaj - wiersze.



https://truml.com


print